II Zlot pojazdów militarnych

 

We wtorek 15 sierpnia 2006r. zakończyło się oblężenie Twierdzy Modlin. Teren ten przeżył prawdziwy najazd zwiedzających zlot pojazdów militarnych. W zlocie wzięło udział około 30 pojazdów wojskowych z załogami w mundurach historycznych, oraz jak zwykle stali bywalcy posiadający różnej maści przeróbki motocykli i samochodów.
II Ogólnopolski Zlot Pojazdów MilitarnychJak zwykle część swoich zbiorów zaprezentował Pan Stanisław Kęszycki. W tym miejscu należy wspomnieć, że Pan Stanisław oprócz ekspozycji zawsze nam pomaga w sprawach organizacyjnych. Wiele imprez jak np. ‘Zdobycie Berlina’ było bardzo udane i atrakcyjne dzięki wsparciu Pana Kęszyckiego. Na zlocie pojawił się po raz kolejny Andrzej Wójcik z częścią zbiorów jak Chevrolet C15, oraz Gaz Czapajew. Andrzej, można powiedzieć jest stałym bywalcem Twierdzy, na imprezie występował w mundurze radzieckiego oficera, co w połączeniu ze wspaniale odrestaurowanym Czapajewem dało wspaniały efekt. Na zlot dotarli z odległego Bielska-Białej Darek Miły z rodziną w mundurach 1 Dyw. Panc.gen. S.Maczka oraz Darek w mundurze spadochroniarza 82 Abn. Div. Zaprezentowali przepięknie odrestaurowane i unikalne pojazdy jak White Scout Car i trzyosiowy Dodge. Są oni bywalcami zlotów w całej Europie, bardzo zależy nam na współpracy z nimi. Obok ich pojazdów żaden miłośnik motoryzacji nie może przejść obojętnie. Nie zabrakło też Kazimierza Kicińskiego z częścią jego zbioru Opli ‘Blitz’, mamy nadzieję, że w następnej imprezie Kazimierz zaprezentuje swoją kolekcję w całości, czyli 6 ‘Blitz’y’ w różnych wersjach. Wiemy, że w garażach ma przygotowane kolejne niespodzianki. Szef fundacji Michał Janson zaprezentował swój zbiór motocykli. Michał należy do ortodoksyjnych kolekcjonerów i w rekonstrukcji pojazdu nie dopuszcza nieoryginalnych części. Nie zabrakło też Kuby Barańskiego z jego ciężarówką GMC. Jak zwykle nie zawiódł Willis Jeep Club i można było podziwiać ich jeżdżące pojazdy w barwach PSZ. Tym razem nasza skromna kawalkada dotarła do miasta Zakroczym. Na rynku odbyło się spotkanie z Burmistrzem. Po półgodzinnym postoju i rozmowach z Panem Burmistrzem, który opowiedział nam ponad 800 letnią historię tego miasteczka, powróciliśmy na teren zlotu.

Chcieliśmy wszystkim bardzo serdecznie podziękować za udział w drugiej edycji zlotu pojazdów militarnych. Mamy nadzieję, że następna edycja będzie równie udana i po raz kolejny będziemy mogli spotkać się na tym atrakcyjnym terenie Twierdzy Modlin.

Oprócz pojazdów jedną z ciekawych atrakcji, jakie można było spotkać, była świetnie wykonana ekspozycja statyczna PLACÓWKA PARTYZANCKA WE WSI WIERSZE przygotowana przez GRH KAMPINOS. Miała ona na celu pokazanie publiczności, a szczególnie młodzieży życia codziennego oddziału partyzanckiego działającego w Puszczy Kampinoskiej. Diorama oprócz ciekawej scenografii była wypełniona rekonstruktorami wykonującymi codzienne obowiązki. Całkowitym hitem, było gotowanie kawy zbożowej (młodzież okazało się, że nie wie co to jest kawa zbożowa) oraz tradycyjnego żurku. Ekspozycja Kampinosu przygotowana z najmniejszymi detalami i przyciągała tłumy zwiedzających. Najwyższe słowa uznania dla całej grupy Kampinos, ze szczególnym uwzględnieniem sekcji żeńskiej.

Rekonstruktorzy z GRH KAMPINOS nie mogli dłużej patrzyć na grupę umundurowanych Niemców. Nie wiadomo czyja była inicjatywa, raczej Niemców w celu zdobycia pysznego żurku. Na szybko zrodził się pomysł wykonania krótkiego epizodu pt. Niemcy we wsi. Krótki epizod wypadł doskonale, pomimo improwizacji, samochody przeciwnika prawie dotarły do miejsca postoju GRH KAMPINOS. Po pewnym czasie widziano Polaków i drugą stronę zgodnie jedzących żurek. Publiczność nagrodziła wszystkich rekonstruktorów gromkimi brawami.

Następnego dnia odwiedzili nas nasi przyjaciele ze Stowarzyszenia PSZ. Szef SRH PSZ Rafał Chełmiński był inicjatorem kolejnego epizodu rekonstrukcyjnego. Jako, że zainteresowania stowarzyszenia PSZ obejmują również działalność konspiracyjną Armii Krajowej nie obyło się bez potyczki partyzantów z oddziałami niemieckimi rekwirującymi żywność. Scenariusz zakładał zasadzkę na wyjątkowo gorliwego oficera policji. Jeden z partyzantów miał zablokować wąska drogę rowerem (sławny rower GRH KAMPINOS z operacji berlińskiej), a reszta oddziału miała przeprowadzić akcję. Jeden z kolegów z PSZ udał się do samochodu, po czym powrócił przebrany w ubranie żywcem wyjęte z lat 40-tych! Wzbudził tym strojem niemałą sensację, starsi ludzie bardzo chwalili go za realizm. Potyczka była bardzo udana, tym bardziej, że odbyła się dosłownie pomiędzy zwiedzającymi. W inscenizacji wzięli udział: GRH KAMPINOS, SRH PSZ, GRH ŻELAZNY ORZEŁ, GRH REN. Wszyscy rekonstruktorzy otrzymali od publiczności gromkie brawa, a od nas gorące podziękowanie za uatrakcyjnienie imprezy.

Na tym jeszcze nie koniec atrakcji. Nieoczekiwanie w obozie GRH KAMPINOS zjawił się niespodziewany gość. Był nim Pan rotmistrz Marian Denkiewicz z 27 Pułku Ułanów (jednostka odtwarzana przez GRH Kampinos). To spotkanie było podsumowaniem wysiłków GRH KAMPINOS. Grupa ta ma już na swoim koncie wiele ciekawych imprez rekonstrukcyjnych. Spotkanie z weteranem jednostki, którą grupa odtwarza, można zaliczyć do wyjątkowych. Spotkanie z weteranem odbyło się we wspaniałej, koleżeńskiej atmosferze. Pan rotmistrz przekazał grupie wiele cennych wskazówek i będzie z nimi na stałe współpracował. To niecodzienne, a jak miłe spotkanie zakończyło ostatni dzień II Zlotu Pojazdów Militarnych.

Na zakończenie naszej relacji chcemy jeszcze raz gorąco podziękować publiczności za przybycie. Wszystkim właścicielom pojazdów za przyjazd i udostępnienie wspaniałych zabytków motoryzacji militarnej.
Serdecznie dziękujemy Panu Burmistrzowi Nowego Dworu Mazowieckiego za ogromne wsparcie naszej imprezy, a Panu Stanisławowi Kęszyckiemu za pomoc organizacyjną.

Dziękujemy Panu Tomkowi Maciejewskiemu i firmie EPSON za uatrakcyjnienie imprezy dzięki gratisowemu drukowaniu zdjęć, oraz za przeprowadzenie konkursu fotograficznego.

Dziękujemy wszystkim rekonstruktorom za przybycie i pokazanie publiczności kolejnej żywej lekcji historii.

Podziękowania należą się Arturowi Nietoperzowi Gacy za pomoc w nagłośnieniu zlotu na ulicach Warszawy. Dziękujemy Panu Januszowi Grobickiemu za pomoc organizacyjną, cenne uwagi i wspaniałe zdjęcia do naszych galerii.

Dziękujemy całej obsłudze za ciężką pracę. Słowa uznania dla Tomka Górnickiego. Chcielibyśmy również podziękować ratownikom HOPR ze Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej.

Jako organizatorzy zdajemy sobie sprawę z naszych potknięć, mamy nadzieję, że wszyscy uczestnicy wyjechali zadowoleni. Mamy nadzieje, że kolejna edycja w przyszłym roku zgromadzi jeszcze więcej pasjonatów.

Skontaktuj się z nami